środa, 27 marca 2013

Czy administrator forum internetowego ma obowiązek usuwać szkalujące wpisy?

W kolejnym odcinku publikacji z zakresu etyki i prawa w Internecie zajmiemy się kwestią odpowiedzialności za wpisy publikowane na forach internetowych.
Rafał Lysik
Do tej pory było tak, że administrator forum internetowego nie odpowiadał za treści publikowane przez użytkowników pod pewnymi warunkami. Mówi o tym art. 14 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. W pewnych przypadkach administrator forum internetowego może ponieść odpowiedzialność za treści umieszczane przez użytkowników, a są to takie przypadki gdy:
  • administrator wie o bezprawnym charakterze zamieszczonej informacji na forum i mimo to jej nie usuwa,
  • administrator pomimo zawiadomienia go o znajdujących się na forum informacjach o bezprawnym charakterze nie usuwa ich.
W tym drugim przypadku może to być np. sądowy nakaz usunięcia danych z portalu internetowego lub informacja z wiarygodnego źródła, np. od samego poszkodowanego wpisem na forum.
Nie od dziś wiadomo, że dyskusja na forach często ma luźny charakter, a przez złudne poczucie anonimowości w sieci rozmówcy nierzadko posuwają się do kłamstw, wyzwisk, szkalowania osób, często bez mocnych dowodów i uzasadnienia. Ciekawa jest opinia Sądu Najwyższego który wydał wyrok uzasadniając go tym, że polemika w sieci uzasadnia większe przyzwolenie na śmielsze opinie i wypowiedzi.
W sprawie noszącej sygnaturę akt IV CSK 270/12 sąd oddalił pozew adwokata, który domagał się usunięcia wpisu z portalu Znany Prawnik oraz przeprosin. Zacznijmy od początku. Na ww. portalu użytkownik o niku "kika" napisał: 
"Odradzam tego adwokata. Kompletnie nie zna się na tym, co robi. Niepoukładany i niekompetentny."
Wpisem tym poczuł się dotknięty Włodzimierz K., ów adwokat z Legnicy który stwierdził, że wpis ten narusza jego godność i poczucie wartości. Właściciel portalu odmówił usunięcia tej opinii tłumacząc, że nie zawiera ona wulgaryzmów i nie może jej usunąć. Sprawa trafiła do sądów pierwszej, drugiej i trzeciej instancji. Wszystkie instancje oddaliły pozew adwokata. Sąd Najwyższy uznał, że adwokat ma rację, iż opinia na forum narusza jego godność i poczucie wartości. Jednak adwokat wykonuje zawód zaufania publicznego i nie może żądać milczenia. Ochrona więc w takich sytuacjach nie przysługuje, osoba zaufania publicznego musi się zgodzić na poddanie jawnej krytyce. Jak zauważył sąd, umieszczenie takiej opinii na forum internetowym może powodować, że przyjmie ona bardziej ostry charakter.

Wyrok sądu jest dla niektórych dziwny i kontrowersyjny. Opinie w tej sprawie są podzielone. Jedni sądzą, że właściciel serwisu internetowego powinien zareagować na zgłoszenie adwokata i uznać je za wiarygodną wiadomość o naruszeniu dobrego imienia i usunąć wpis. Jeszcze inni jak Jerzy Naumann, adwokat, posuwają się do twierdzenia, że tym wyrokiem sąd otworzył drogę do bezpardonowej i ostrej krytyki w internecie. Jak mówi Naumann, trzeba rozróżnić konstruktywną krytykę od anonimowego szkalowania i nieuczciwej konkurencji.

Tu pojawia się kolejny problem w takich sprawach. Aby powód mógł domagać się zadośćuczynienia od autora wpisu, to musi posiadać jego dane osobowe. Administratorzy for internetowych zobowiązani są po pierwsze do chronienia danych swoich użytkowników. Po drugie, administrator forum internetowego nie posiada zbyt wielu informacji o użytkownikach, konkretnie o autorze wpisu. W zdecydowanej większości przypadków posiada jego adres ip, nie zna natomiast imienia i nazwiska oraz adresu zamieszkania. Jednak to od interpretacji właściciela portalu internetowego zależy, czy przekaże informacje o autorze wpisu osobie urażonej wpisem. Jeśli właściciel serwisu internetowego odmówi wydania danych autora wpisu zasłaniając się tajemnicą telekomunikacyjną lub nie dostrzega znamion zniesławienia lub znieważenia zgodnie z definicją k.k., to poszkodowany może skierować sprawę do sądu przeciw właścicielowi portalu i domagać się udostępnienia danych identyfikujących autora postu. Jeśli sąd nakaże przekazanie takich danych, to administrator portalu musi zastosować się do nakazu. Jednak jak podkreśla adwokat Maciej Ślusarek, często sądy orzekają na korzyść poszkodowanego w tych sprawach pod warunkiem, że jest uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa. A to już dość trudno uzasadnić.
Tak więc poszkodowany może zwrócić się na Policję z prośbą o zabezpieczenie śladów i ustalenie danych autora wpisu pod warunkiem, że czyn nosi znamiona przestępstwa. Mówi o tym art. 488 k.k.

Jasnym jest, że sprawy te nie są do końca dobrze uregulowane w polskim prawie. Pisaliśmy ostatnio o komentarzach udzielanych na Allegro. Zdaniem Katarzyny Szymielewicz z Fundacji Panoptykon zajmującej się ochroną podstawowych wolności, w Polsce brakuje przepisów które by chroniły dane internautów, a jednocześnie pomagały dochodzić sprawiedliwości od osób naruszających dobra osobiste w internecie. Według Szymielewicz, decyzję o przekazaniu danych autora wpisu powinien wydawać niezależny organ, np. GIODO lub sąd.


2 komentarzy:

Redakto Bezczelna pisze...

Fantastyczny blog, każdy wpis wnosi coś ciekawego i aż trudno uwierzyć, że trafiłam na niego dopiero teraz. Gratuluje autorowi wiedzy i umiejętności jej przekazania.

Marek Bystrzewski pisze...

Witam, mam pytanie: czy na dzień dzisiejszy (01.06.2017) coś się zmieniło w przepisach prawnych w temacie odpowiedzialności administratora forum internetowego za wpisy użytkowników?

Prześlij komentarz

Podziel się swoimi myślami.Spam nie będzie tolerowany.