piątek, 18 grudnia 2020

Komisja Europejska zajmuje się gigantami IT

 Czyli rozmowy o regulacjach dot. świadczenia usług przez Fb, Google i innych.


Komisja Europejska pracuje obecnie nad dwoma pakietami regulującymi platformy cyfrowe. KE dała sobie 1.5 roku na wdrożenie i takie tempo jest ogromne. To są kluczowe tematy dla Unii. Regulacja cyfrowych korporacji jest tematem ważnym. Trzeba pamiętać jednak, że firmy technologiczne jak Fb i Google wywodzą się z USA, a tam wkrótce nastąpi zmiana prezydenta. Joe Biden będzie nowym prezydentem USA i prawdopodobnie nastąpi ocieplenie stosunków UE-USA. Czy te plany wprowadzenia regulacji mają więc szansę się ziścić? Ameryka pamięta, jak manipulacje wpłynęły na wyniki wyborów w USA. Chiny też mają swoje portale społecznościowe, jednak w Europie mają one marginalny udział, a napięcia są także na linii USA-Chiny. Europa niestety nie wychowała sobie gigantów IT, ma jedynie pola działania dla nich. Te regulacje nad którymi pracuje KE będą miały wpływ na 450 mln mieszkańców UE którzy są podłączenie do internetu. Trudność w UE jest taka, by te zmiany sprawnie komunikować. Z jednej strony regulacje dotyczą ograniczania wolności, a młodym internet kojarzy się właśnie z wolnością. Z drugiej strony dla gigantów informatycznych to my jesteśmy towarem-profilują nas, zbierają informacje o kontaktach, finansach, zdrowiu, upodobaniach, nagrywają nas, śledzą naszą lokalizację i wyświetlają reklamy w oparciu o te dane lub sprzedają te informacje.

Czy powinniśmy pomyśleć o europejskim facebooku aby uniezależnić się od tego z Doliny Krzemowej? Pomysł może to i dobry, bo uniezależnił by nas od monopolisty z USA i nasz byłby zgodny z prawem UE, jednak nie ma w UE takiego inwestora, który wyłożyłby pieniądze na powstanie takiego portalu. Szanse są więc nikłe na powstanie takiego portalu rodem z UE. Jak więc może się zakończyć działalność facebooka w Europie? Albo dostosuje się on do regulacji europejskich i zacznie płacić tu podatki, albo zostanie zablokowany. A propos wdrażania podatku cyfrowego w Polsce, poniższa grafika mówi wszystko. Wszystko było na dobrej drodze, ale telefon ambasador USA do polskich oficjeli zawiesił ten podatek za poklepanie po ramieniu.

W Europie jest jeszcze problem w kontekście firm IT a mianowicie połączenie edukacji z biznesem. Europejskie uczelnie są nieliczące się na świecie, wyjątkiej są nieliczne jak Uniwersytet Karola w Pradze. W USA jest zgoła inaczej, bo edukacja jest płatna, ale to z USA wywodzą się gigancie informatyczni. System komercji edukacji w USA sprawia, że staje się ona obciążeniem dla ludzi wchodzących na rynek pracy. Nie ma więc złotego środka.

0 komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się swoimi myślami.Spam nie będzie tolerowany.