wtorek, 29 września 2020

Usunąłem suby z Youtube i co to dało

Usunąłem wczoraj prawie połowę subskrybowanych kanałów na Youtube. Co to dało i czy było warto?

Wpis jest o tyle ciekawy, że po części wyjaśnia jak działa algorytm Youtube. Ale od początku.
Z Youtube można korzystać na wiele sposobów. Można oglądać filmy w aplikacji oraz na witrynie internetowej. Można oglądać będąc anonimowym użytkownikiem jak i zalogowanym. Jak przekonuje Youtube, najlepsze wrażenia daje portal gdy się na niego zaloguje. Z czasem algorytm uczy się naszych preferencji i zachowania i podpowiada filmiki takie jakie lubimy.

Na liście subskrypcji Youtube miałem 370 kanałów i usunąłem wczoraj ponad 150. Zacznijmy od pytania po co chciałem usunąć nieprzydatne kanały? Bo wchodząc na stronę główną Youtube od wielu miesięcy czułem nudę. Tj. pojawiała się mała garstka często odwiedzanych kanałów, a pozostałe prawie w ogóle się nie pojawiały, mimo że miałem ich ponad 300. Mówiąc w skrócie, miałem bogatą bibliotekę kanałów, jednak te najczęściej oglądane zdusiły prawie w całości kanały ciekawe acz niszowe lub takie, gdzie twórca wrzuca filmy rzadko. Dodajmy że strona główna Youtube jest ograniczona i nie ma szans na niej zmieścić 300 filmików, każdy z innego mojego kanału.

Jak działa algorytm?
Algorytm analizuje minuty spędzane na konkretnych kanałach i te są brane jako priorytetowe. Nieważne właściwie jest czy dajesz łapki w górę czy w dół. Musisz po prostu oglądać dany kanał, a Youtube poleci go tobie następnym razem. Tj. inny film z tego kanału.
Tu jeszcze słowo wyjaśnienia. Te łapki czy subskrypcje to raczej pomagają twórcom w zasięgach, niż tobie.
Będąc zalogowany na swoje konto, Youtube ma dostęp do cookies i regularnie cię profiluje. Od niedawna na portalu pojawiły się tagi u góry, gdzie tekstem jest wypisane co najbardziej lubisz, np. travelling, strongman, finance.



Jakie kanały warto usunąć z subskrypcji?
Większość osób tylko daje suba innemu kanałowi i potem o nim zapomina. Mało osób wycofuje suba, tzw. unsub. A warto takie czyszczenie przeprowadzić, bo dzięki temu strona główna Youtube pozwoli ci zaproponować filmy z innych kanałów, o których już prawie zapomniałeś ale jednak masz ich w subskrybowanych. Działa to trochę jak algorytm PageRank. Czyszcząc listę subskrypbcji natknąłem się na ciekawostki. Kilkadziesiąt kanałów które zasubskrybowałem lata bądź miesiące temu była bez treści! Na kanale był komunikat że ten kanał nie posiada żadnych treści, więc właściciel musiał wszystko usunąć. Wyobraźcie sobie, że rekordzistą był kanał z 22k subów, który nie miał ani jednego publicznego filmu. Kolejnym zaskoczeniem było dla mnie, że część kanałów przez lata zmieniło swoją tematykę i ta obecna mi już nie odpowiadała. Dlatego dałem unsuba. Dla części kanałów dałem suba w przeszłości, bo wypuściły jeden bardzo dobry film. Ale jak przejrzałem teraz te kanały, to była to sytuacja że po jednym sukcesie osiadły na laurach i teraz albo wypuszczały chłam, albo zaprzestały wypuszczania. Dla jednego filmiku nie warto subskrybować, dlatego kolejny unsub. Doszedłem też do wniosku, że nie warto subskrybować kilku-kilkunastu kanałów o tej samej tematyce, gdyż albo treści się na nich powtarzają, albo Youtube i tak zaproponuje film z innego kanału na podstawie tematyki pierwotnego kanału. Ten algorytm działa dobrze ale pod warunkiem, gdy nie ma się dużej listy subskrypcji. Na Youtube duży może więcej. Wspominałem tu już o PageRank i widzę tu podobieństwo. Mianowicie kanały jak Onet news czy duże rozgłośnie telewizyjne, radiowe, wydawcy prasy, agencje fonograficzne, oficjalne kanały z serialami - to wszystko skutecznie "zagłusza" małe i amatorskie kanały, które też mają przecież ciekawą treść jednak nie mają takiej siły przebicia i budżetu na marketing.

Co zyskałem czyszcząc stronę Youtube z niepotrzebnych subskrypcji?
Jak wspomniałem, wreszcie na stronie głównej przebija mi się treść z dawno nie odwiedzanych kanałów, bądź wąskospecjalistycznych, bądź mających małą ilość subskrybentów i wypuszczających rzadko nowe filmy. Na główną wskoczyły kanały w miarę znane np. JtO, które kiedyś regularnie oglądałem a pół roku temu przestałem. Choć dalej są one w moich subskrypcjach, to wcześniej nie miały siły przebicia. Kolejną korzyścią jest to, że na stronę główną wskoczyło więcej filmów naukowych i finansowych, w których się lubuję. Filmy te wcześniej nie miały siły przebicia, wiecie jak to jest. Film o półnagiej Angelinie Jolie na plaży ogląda 10 milionów osób, a film o tym jak pszczoły zapylają kwiaty tylko 10 tysięcy. Tak to jest, lekki i przyjemny kontent ma więcej odbiorców. Pewne filmy pojawiały się na mojej stronie głównej tylko w pewnych okresach. Np. recenzje sprzętu hi-tech i nowinek technicznych od Klawitera oglądałem ostatnio na targach Ces 2019, a tymczasem po wczorajszych porządkach wskoczyły ponownie. Podobnie jak kanał Marcin z lasu. Kubę mam ciągle w subskrybowanych. Jako że lubię tematykę podróżniczą, fitness i komputerów, Youtube dziś zaproponował mi całkiem nowe kanały o tej tematyce. Jako że chętntie wchodzę w menu Live aby oglądać streamy, dziś na mojej stronie głównej pojawiły się 4 transmisje live z nowych kanałów.

0 komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się swoimi myślami.Spam nie będzie tolerowany.